czwartek, 28 lipca 2016

Czas na urlop

Napracowałam się na blogu, wiec teraz czas na urlop :) Wyjeżdżam na kilka dni, ale nie martwcie się, wrócę. I to z nowymi siłami do... hm, może niekoniecznie pracy, ale na napisanie paru postów pewnie starczy. Na razie muszę doładować baterie i to na kilku płaszczyznach. Tak więc do zobaczenia po moim powrocie, pozwalam Wam tęsknić ;)

środa, 27 lipca 2016

Pisanie bloga nie jest łatwe...

... zwłaszcza jak nie masz pojęcia o czym pisać. No bo ile można pisać co Ci tylko przyjdzie do głowy na dowolny temat? Pewnie i długo, ale pozostaje pytanie czy warto? Tak więc aby nie zanudzić tych nielicznych czytelników którzy ten mój Bardzo Profesjonalny Blog czytają postanowiłam dzisiaj spróbować czegoś innego. Takie małe urozmaicenie.

Dawno, dawno temu  (napisałabym też że za górami i lasami, ale ponieważ działo się to w Olsztynie to chyba jedynie za parkiem i jeziorem, kilkoma ulicami i paroma budynkami), tak czy inaczej dawno, dawno temu zdarzyło mi się napisać taki jeden wiersz. No właściwie zdarzyło mi się napisać więcej niż jeden, ale nie do wszystkich chciałabym się przyznać. Tak czy inaczej ponieważ nie przychodzi mi akurat do głowy żaden nieistotny temat na który można by napisać nieistotnego posta to podzielę się z Wami moimi radosnymi efektami pracy twórczej w dziedzinie poezji:


Pomiędzy

Pomiędzy teraz i pomiędzy potem
w cieple słonecznych promieni,
nim się za jednym ziemi obrotem
na zawsze życie odmieni,

ukradnij chwilę i mi ją podaruj,
nie żałuj nigdy że byłeś
źródłem nadziei pośrodku koszmaru
i katem gdy odchodziłeś.

Pomiędzy niebem i pomiędzy ziemią
gdzie miejsce istnień tysiąca
jest jedno takie które już od wieków
na próżno wygląda słońca.

Bądź więc Ty światłem pośrodku ciemności
gdy noc bezgwiezdna zapada
bez Cię jedynie wzdychać w samotności
gdy gmach się życia rozpada.

Pomiędzy chwilą i między wiecznością
gdy czasu kręcą się koła,
a wśród miast ludzi bogatych ilością
wciąż pustka lśni dookoła.

Daj mi odkrywać miłości wyboje,
daj wiedzieć jakże jest krucha,
i daj mi poznać jak gorycz smakuje
gdy serce z bólu usycha

wtorek, 26 lipca 2016

I co dalej?

Pytanie które stawia sobie wielu ludzi. Niektórzy twierdzą, że jak się powiedziało "A" to trzeba powiedzieć też i "B". Może to i prawda, ale jednak dlaczego "B" a nie "Ą". To jakaś dyskryminacja tej drugiej jakby nie patrzeć w naszym alfabecie litery. "Ą" może nie jest najbardziej niezbędną w języku samogłoską- są osoby które z uporem godnym lepszej sprawy ignorują ją i zastępują zwykłym "om"- ale jednak się przydaje. Np. jak ktoś chce wziąć kąpiel. Albo wnieść sprawę do sądu (to ostatnie gorąco polecam wszystkim znajomym :) )

Zostawmy jednak te rozważania o dyskryminacji liter i wróćmy do tytułowego pytania: co dalej? Cóż pytanie jest, wypadałoby znaleźć odpowiedź, ale z tym nie będzie już tak łatwo. Jakoś tak się dziwnie składa, że zadawanie pytań często przychodzi znacznie łatwej niż szukanie odpowiedzi. Dlaczego tak się dzieje? Cóż, to kolejne pytanie które nasuwa się samo. Odpowiedzi na nie proponuję poszukać we własnym zakresie ;)


poniedziałek, 25 lipca 2016

Trzeba od czegoś zacząć...

... i najlepiej od początku. Znaczy można też od końca, ale wtedy jest trudniej. I bywa dużo mniej interesująco, są książki w których przeczytanie ostatniej linijki na ostatniej stronie potrafi znacznie zmniejszyć przyjemność z czytania. Więc lepiej od końca nie zaczynać, nie znając początku można popełnić parę błędów. A błędów lepiej unikać, jeśli można, a jak już się je popełni to warto wyciągnąć z nich jakaś lekcję. Żeby ich nie powtarzać. A już w ogóle najlepiej to uczyć się na błędach innych. Choć tak do końca popełniania błędów i tak się nie uniknie, jak to mówią nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi. Ale wtedy nie sposób także zrobić coś dobrze.